Czarzasty: Rada Ministrów jest w absolutnym chaosie
Podczas wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów zorganizowano specjalną debatę na temat tego, w jaki sposób zaostrzyć przepisy przeciwko przestępcom, którzy zrzucają szkodliwe substancje do wody. W ostatni poniedziałek o inicjatywie poinformował premier Mateusz Morawiecki.
W trakcie konferencji prasowej w gmachu Sejmu do głównego tematu spotkania członków rządu odniósł się wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty.
Czarzasty: Absolutny chaos
We wtorek na spotkaniu z mediami współprzewodniczący Nowej Lewicy zastanawiał się nad odpowiedzialnością za zatrucie Odry. – Władza nie ma winnego. Będą karali kogoś, kogo nie mają. To jest po prostu jakiś absurd. Naprawdę absurd – mówił.
– Myślę, że Rada Ministrów jest w absolutnym chaosie. Problem polega na tym, że tak naprawdę nie wiedzą, co chcą przyjąć – stwierdził Włodzimierz Czarzasty. Jak wyjaśnił, 22 lipca tego roku posłowie zdecydowali o zwiększeniu kar do wysokości 10 mln złotych i odpowiedzialności karnej sięgającej nawet ośmiu lat więzienia między innymi za zrzucanie różnych chemicznych substancji do wód, rzek i jezior.
Zaostrzenie kar. Dla kogo?
Zdaniem wicemarszałka Czarzastego, premier Mateusz Morawiecki powinien zaostrzyć kary w stosunku do urzędników administracji rządowej i wojewodów, którzy nie poinformowali go o zagrożeniu związanym z zanieczyszczeniami wód.
– Urzędnicy nie dali znać, nie alarmowali, w związku z tym, ludzie poili zwierzęta, korzystali z Odry, kąpali się w rzece. To jest po prostu ucieczka przed odpowiedzialnością – oznajmił polityk Lewicy. – Czas bezradności trwa – dodał.
Skażenie Odry. Są dymisje
Przypomnijmy, że kilkanaście dni temu jeden ze związków wędkarskich poinformował o zwiększonej liczbie śniętych ryb na kanale żeglugowym Odry w Oławie (woj. dolnośląskie). Na alarm zareagował Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska. Jak podano, zbadano wodę z rzeki i stwierdzono podwyższony poziom tlenu, który jest zabójczy dla ryb. Prawdopodobnie do rzeki zrzucono ogromne ilości odpadów chemicznych.
W związku z sytuacją, w ostatni piątek premier Mateusz Morawiecki odwołał szefa Wód Polskich Przemysława Dacę oraz Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka.